początki...
Pierwsze koty za płoty...
Działka kupiona. ale może od początku:
...Był rok 2010 i właśnie z moją Żoną postanowiliśmy kupić działkę.
Wybraliśmy działkę ale, że nie mogliśmy dojść do porozumienia odnośnie ceny szukaliśmy działki dalej.
Obejrzeliśmy kilka działek, ale każdą porównywaliśmy do tej - trwało to 2 lata.
W końcu jednak sprzedający zgodził się obniżyć cenę i TĄ właśnie działkę udało się kupić.
kolejny miesiąc trwało wybieranie projektu (ten za duży, tamten za mały, ten nie ma pokoju na parterze, tamten drogi w budowie...) W końcu zdecydowaliśmy się na projekt z101 z pracowni z500.
Co nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem jest to pierwszy domek, który nam się podobał i pierwszy, który 2 lata temu, widzieliśmy jako ten jedyny na tej jedynej działce.
Reasumując: działka kupiona , projekt wybrany, a do tego wszystkiego wypada dodać jeszcze architekta adaptującego i los kierownikos w jednym.
Teraz kilka słów o projekcie z101:
Proszę rzuty - dół
i góra:
Zmian będzie mało. Dodamy garaż po lewej stronie, przesuniemy ściankę między salonem a pokojem na parterze do wysokości schodów i to wszystko.
Początek jeszcze przed nami, ciężko powiedzieć że na horyzoncie bo tak na prawdę to jeszcze kawałek dalej.
Puki co jesteśmy dobrej myśli i pełni werwy. i mam nadzieję, że tak się utrzyma do końca...
Komentarze